Po sukcesach w Seulu Polakom udało się zdobyć tylko jeden medal olimpijski – Wojciech Bartnik przywiózł do kraju brązowy krążek z Barcelony. Nie oznacza to, że nasi reprezentanci nie odnosili sukcesów na arenie międzynarodowej: w 1993 r. Jacek Bielski wywalczył ostatni, jak na razie, tytuł mistrza Europy, a srebrne medale na tej imprezie w 2015 r. zdobyli Tomasz Jabłoński i Igor Jakubowski. Wielu wybitnych bokserów, takich jak Dariusz Michalczewski, Andrzej Gołota czy Tomasz Adamek stawało na ringach, walcząc o tytuły zawodowych mistrzów świata. Na kolejne rozdziały historii polskiego boksu wciąż czekamy z nadzieją.
Wojciech Bartnik: bokserzy z innych krajów bili mi brawo
Wojciech Bartnik urodził się 2 grudnia 1967 r. w Oleśnicy. Na początku bardziej interesowała go lekka atletyka, ale później zafascynował się boksem: Kiedy miałem 13 lat, oglądałem z zapartym tchem igrzyska olimpijskie w Moskwie. Już w wieku 15 lat szukałem klubu bokserskiego w Oleśnicy, ale nie było takiego. Znalazłem go dopiero dwa lata później we Wrocławiu1. Do rozpoczęcia treningów namówił nastolatka znajomy, który zauważył jego potencjał. Bartnik, przez całą amatorską karierę związany z Gwardią Wrocław, w latach 1990–2000 aż dziesięciokrotnie zdobywał tytuł mistrza Polski w kategorii ciężkiej. Mniej udane starty notował w mistrzostwach świata (1993, 1995, 1997) – za każdym razem odpadał w ćwierćfinałach. Trzy występy na mistrzostwach Europy zaowocowały brązowym medalem przywiezionym z duńskiego Vejle (1996)2.
Pożegnalny list
Bartnik do samego końca nie był pewny występu na igrzyskach w Barcelonie w 1992 r.: Cały czas byłem zawodnikiem rezerwowym. Jeździłem na zgrupowania z kolegami, którzy mieli już pewne miejsce na olimpiadzie. Trener powtarzał: spokojnie, coś się zwolni. Ale taka sytuacja trwała kilka miesięcy i w końcu straciłem wiarę. Byłem załamany. Stwierdziłem, że nie mam już siły. Tydzień przed wylotem na olimpiadę było ostatnie zgrupowanie w Asyżu. Nie pojechałem na nie. Na kolanie napisałem pożegnanie. Coś w stylu: „dziękuję trenerowi, kolegom, nie chcę być piątym kołem u wozu, życzę jak najlepszego występu, ale ja jadę do domu”. Wróciłem do Wrocławia. Chciałem się delikatnie rozerwać. (…) W południe mama mnie budzi: wstawaj, policja do ciebie. Trener zadzwonił na komendę. Wysłali po mnie funkcjonariusza, który kazał mi przyjechać do klubu, bo jest coś bardzo pilnego. Nie powiedział co, więc pojechałem dopiero na drugi dzień. Dowiedziałem się od Leszka Strasburgera, mojego trenera, że zwolniło się miejsce. Zawodnik z Hiszpanii, reprezentant gospodarzy, doznał kontuzji i ja jestem pewniakiem na igrzyska.
Jak się okazało, decyzja o zabraniu Bartnika na igrzyska była słuszna. W dwóch pierwszych walkach Polak pokonał gładko Alexandra Gonzáleza z Portoryko i Mohameda Benguesmię z Algierii. Na najtrudniejszego przeciwnika zapowiadał się Ángel Espinosa z Kuby: To była wielka sensacja i walka o życie. Gdybym odpuścił choć na moment, to by mnie zmiażdżył, bo bił na pograniczu faulu. Uderzył mnie barkiem. A za chwilę, już po komendzie „stop”, prawym sierpowym tak, że szczęka mi wyleciała. Mało nie upadłem. Sędzia tylko mnie policzył, zamiast dać mu ostrzeżenia, albo nawet zdyskwalifikować. Kontynuowaliśmy pojedynek, choć byłem mocno trafiony i to niezgodnie z przepisami. Po tej walce bokserzy z innych krajów bili mi brawo. Ostatecznie Bartnik zwyciężył 9:7. W półfinale miał się spotkać z Torstenem Mayem z Niemiec.
Do końca nie było wiadomo, czy przeciwnik zostanie dopuszczony do walki, bo po poprzedniej miał rozcięty łuk brwiowy. Sędziowie zgodzili się jednak, by walczył. Bartnik tak wspomina pojedynek: Było spokojnie. On leworęczny, ja leworęczny. Bazowaliśmy na prawym prostym, unikach. W ostatniej rundzie rozciąłem mu łuk brwiowy, zaczął krwawić. Choć nie było to moim celem. Chciałem wygrać po sportowemu. (…) Tak to odczuwałem, że jestem lepszy. Ale po każdej rundzie widziałem, jak punktowali sędziowie. Byłem zdumiony ich werdyktem. Nic jednak nie mogłem zrobić. Starałem się, jak mogłem. Zwycięstwo polskiego pięściarza było naprawdę blisko, ale walka, zakończona wynikiem 6:8, została uznana za jedną z najładniejszych podczas całego turnieju. Bartnik wrócił do kraju z brązem. Później wystąpił też na igrzyskach w Atlancie i Sydney, ale nie odniósł tam większych sukcesów.
W swojej amatorskiej karierze Bartnik stoczył 270 walk – odniósł 237 zwycięstw, 7 razy zremisował, poniósł 26 porażek3. W 2001 r. zdecydował się przejść na zawodowstwo: To była bardzo spontaniczna decyzja. Pojechałem na walkę Krzysia Włodarczyka, który był wówczas mistrzem zawodowym (…). I dałem się namówić (…). Po dwóch tygodniach od rozmowy wyszedłem na ring. Bardzo szybko. Miałem wtedy 34 lata.
W 2022 r. Zarząd Polskiego Związku Bokserskiego powołał Wojciecha Bartnika na trenera reprezentacji seniorów w boksie. Na mistrzostwach Europy w Erywaniu jego podopieczni – Tomasz Niedźwiecki i Jakub Słomiński – zdobyli brązowe medale4.
Dariusz „Tiger” Michalczewski
Odkąd Wojciech Bartnik wywalczył brązowy medal na igrzyskach w Barcelonie w 1992 r., żaden polski pięściarz nie stanął już na olimpijskim podium. Od lat 90. na całym świecie sukcesywnie wzmacniał się podział na boks zawodowy – bardziej prestiżowy i medialny, przynoszący najlepszym zawodnikom sławę i znaczne korzyści finansowe – oraz boks amatorski, w którym co prawda można zarobić zdecydowanie mniejsze pieniądze, ale za to ma się szanse na medal olimpijski . Na ogół bokserzy zaczynają od pięściarstwa amatorskiego, licząc jednak na karierę zawodową w przyszłości.
Jeśli chodzi o polski boks zawodowy, trudno mówić o wielkim paśmie sukcesów, ale na przestrzeni ostatnich 30 lat kilku zawodników zdołało osiągnąć na tyle wysoki poziom, że stawało do walk o mistrzostwo świata. Najwięcej takich pojedynków stoczył Dariusz Michalczewski, urodzony 5 maja 1968 r. w Gdańsku. Treningi zaczął w tamtejszym Stoczniowcu w wieku 12 lat. W 1987 r., już jako zawodnik Czarnych Słupsk, wywalczył tytuł mistrza Polski w wadze lekkośredniej. W kolejnym roku nie wrócił z wyjazdu polskiej kadry do RFN, za co został dożywotnio zdyskwalifikowany przez Polski Związek Bokserski. Po otrzymaniu obywatelstwa RFN kontynuował karierę amatorską w klubie Bayer 04 Leverkusen. W 1991 r. w barwach zjednoczonych Niemiec został mistrzem Europy w wadze półciężkiej. Po tym sukcesie przeszedł na zawodowstwo5.
10 września 1994 r., po wygraniu wszystkich 23 zawodowych walk, Michalczewski stanął do pojedynku z Amerykaninem Leeonzerem Barberem o mistrzostwo świata federacji WBO (World Boxing Organization) w wadze półciężkiej. Starcie zakończyło się zwycięstwem Polaka na punkty. Odtąd podopieczny trenera Fritza Sdunka pracował na miano hegemona światowych ringów w kategorii półciężkiej. Do 2003 r. wygrał 24 kolejne walki o tytuł najlepszego pięściarza na świecie. Ostatnie zwycięskie pojedynki (14 września 2002 r. w Brunszwiku z Richardem Hallem z Jamajki i 29 marca 2003 r. w Hamburgu z Derrickiem Harmonem z USA) stoczył już jako reprezentant Polski. W całej karierze zawodowej przegrał jedynie dwa starcia (oba o mistrzostwo świata), które były dla niego zarazem ostatnimi: z Meksykaninem Juliem C. Gonzálezem 18 października 2003 r. (na punkty) i z Francuzem Fabrice’em Tiozzą 26 lutego 2005 r. (przez nokaut techniczny)6.
Tomasz „Góral” Adamek
Drugim najbardziej utytułowanym polskim bokserem w walkach zawodowych jest Tomasz Adamek, który urodził się w 1976 r. w Żywcu, a treningi pięściarskie podjął w wieku 12 lat w tamtejszym klubie Góral. W 1992 r. przeniósł się do GKS Jastrzębie, a następnie do Concordii Knurów, gdzie szkolił się pod opieką pierwszego polskiego medalisty mistrzostw świata w boksie, Zbigniewa Kicki. Szybko trafił do polskiej kadry, w której indywidualne treningi prowadził z nim Janusz Gortat. W 1995 r., jako niespełna 19-latek, Adamek został mistrzem Polski w wadze średniej, co powtórzył w roku kolejnym. Dwa lata później, jako jedyny Polak, stanął na podium mistrzostw Europy w Mińsku – w kategorii półciężkiej. Brązowy medal dawał nadzieje na olimpijski sukces, ale Góral nigdy już o niego nie powalczył. W 1999 r. zrezygnował z przygotowań do igrzysk w Sydney i przeszedł na zawodowstwo7.
Przełomowym momentem w karierze Adamka okazało się podpisanie w 2004 r. kontraktu ze słynnym promotorem Donem Kingiem. Polak wyjechał do Stanów Zjednoczonych i wkrótce dostał propozycję walki o mistrzostwo świata federacji WBC (World Boxing Council) w wadze półciężkiej.
Pojedynek odbył się 21 maja 2005 r. w hali United Center w Chicago, a rywalem Adamka był Australijczyk Paul Briggs. Pierwsza część starcia należała do polskiego boksera. Góral trzymał przeciwnika na dystans, stosował szybkie kombinacje i bardzo dobrze uderzał lewym prostym. W szóstej rundzie przewagę zyskał Briggs, który wciągnął Polaka w bijatykę. W rundzie ósmej Adamek aż trzykrotnie zachwiał się po uderzeniach rywala. Do ostatniego gongu trwała wielka wymiana ciosów. Ostatecznie to polski pięściarz zwyciężył na punkty: dwaj sędziowie orzekli jego wygraną, a trzeci – remis. Już po walce okazało się, że Adamek kilka tygodni wcześniej złamał nos. Kontuzja odnowiła się w drugiej rundzie, ale zawodnik wykazał się wielkim hartem ducha, walcząc nie tylko z przeciwnikiem, ale też z bólem i problemami z oddychaniem8.
15 października 2005 r. Adamek stoczył walkę w obronie tytułu z Niemcem Thomasem Ulrichem. Wygrał przez nokaut w szóstej rundzie. Niespełna rok później doszło do rewanżowego starcia z Briggsem w hali Allstate Arena w Chicago. Walka ponownie była niezwykle zacięta i została rozstrzygnięta na punkty. Dzięki dwóm ostatnim rundom – zdecydowanie wygranym przez Adamka – werdykt arbitrów okazał się korzystny dla polskiego boksera. 3 lutego 2007 r. Góral stracił mistrzowski pas, przegrywając wyraźnie na punkty z Amerykaninem Chadem Dawsonem. Po porażce postanowił przejść do wyższej kategorii wagowej – junior ciężkiej9.
W niej także Polak dotarł na szczyt. 9 czerwca 2007 r. w katowickim Spodku przez techniczny nokaut pokonał w siódmej rundzie Panamczyka Luisa Pinedę i został mistrzem świata federacji IBO (International Boxing Organization). 11 grudnia 2008 r. w hali Prudential Center w Newark zmierzył się z Amerykaninem Steve’em Cunninghamem w walce o pas mistrzowski IBF (International Boxing Federation). Mimo że Góral trzykrotnie posyłał rywala na deski, ten zdołał dotrwać do końca pojedynku. Adamek wygrał niejednogłośnie na punkty. Zwyciężył również – przez techniczny nokaut w ósmej rundzie – w starciu w obronie tytułu: 27 lutego 2009 r. pokonał Johnathona Banksa z USA. Jesienią tamtego roku podjął decyzję o przejściu do kategorii ciężkiej. 24 października w Łodzi skrzyżował rękawice z Andrzejem Gołotą podczas „polskiej walki stulecia”. Atmosferę przed pojedynkiem podgrzewały osobiste animozje bokserów. Adamek był znacznie lżejszy, ale też szybszy i bardziej dynamiczny od rywala. W piątej rundzie, po serii mocnych ciosów, Gołota wylądował po raz kolejny na deskach. Podniósł się, ale był tak zamroczony, że sędzia musiał przerwać pojedynek i ogłosić zwycięstwo Górala. Odtąd Adamek nie ukrywał, że jego celem jest mistrzostwo świata w trzeciej kategorii wagowej10.
10 września 2011 r. na stadionie we Wrocławiu, w obecności 40 tys. kibiców, Polak stanął do walki o pas mistrzowski wagi ciężkiej z Witalijem Kliczką. Starcie od początku nie układało się po myśli Górala. Już w pierwszych dwóch rundach otrzymał on mocne ciosy, po których wyraźnie się zachwiał. Mimo 40 lat i 2 m wzrostu Ukrainiec prezentował dużą szybkość i precyzję uderzeń. W szóstej rundzie Adamek po potężnym prawym Kliczki znalazł się na deskach. Udało mu się jednak dotrwać do końca odsłony. Bronił się dzielnie, ale przewaga rywala nie podlegała dyskusji. W dziesiątej rundzie ukraiński bokser raz po raz trafiał Polaka w głowę, co zmusiło sędziego do przerwania pojedynku. Mimo bezdyskusyjnej porażki Adamek pokazał wielką wolę walki i zaskakującą odporność na ciosy.
Marzenia polskiego zawodnika o mistrzostwie świata w wadze ciężkiej nie zostały dotąd zrealizowane. Po przegranej z Kliczką Góral nie otrzymał już szansy na walkę o pas mistrzowski.
Krzysztof „Diablo” Włodarczyk
Następny wyróżniający się zawodnik to urodzony 19 września 1981 r. Krzysztof Włodarczyk. Jego kariera amatorska nie trwała zbyt długo. W wieku 19 lat przeszedł na zawodowstwo, ale wcześniej zdążył zostać brązowym medalistą mistrzostw Europy kadetów i dwukrotnym mistrzem Polski juniorów. Zdobył też dwa tytuły najlepszego pięściarza w kraju w kategorii młodzieżowców. Od 2000 r. mozolnie przebijał się do światowej czołówki boksu zawodowego w wadze junior ciężkiej, by wreszcie 5 czerwca 2004 r. stanąć do walki o mistrzostwo świata federacji WBF (World Boxing Federation). Pokonał wtedy Francuza Alaina Simona. Zdobył także tytuł mistrza świata IBF, a potem, w 2010 r., organizacji WBC, którego bronił w sześciu pojedynkach aż do 2014 r.11
Andrzej Fonfara – po pas ze złamaną ręką
Czwartym polskim bokserem, który zdobył tytuł zawodowego mistrza świata, jest Andrzej Fonfara, urodzony 4 listopada 1987 r. w Białobrzegach. W 2012 r. wygrał pojedynek o pas mistrzowski federacji IBO w wadze półciężkiej z Amerykaninem Tommym Karpencym. Już w pierwszej rundzie rywal Polaka dwukrotnie wylądował na deskach, a w siódmej doznał kontuzji i zrezygnował z walki12. Później okazało się, że Fonfara od drugiej rundy boksował ze złamaną ręką. 24 maja 2014 r. w Montrealu polski pięściarz stanął przed szansą na zdobycie mistrzostwa świata WBC. Niestety przegrał jednogłośnie na punkty z Kanadyjczykiem Adonisem Stevensonem13.
Krzysztof Głowacki – dwukrotny mistrz
Ostatnim polskim mistrzem świata w boksie zawodowym jest Krzysztof Głowacki, który dwukrotnie zdobywał pas mistrzowski federacji WBO w wadze junior ciężkiej. 14 sierpnia 2015 r. w Newark pokonał przez nokaut techniczny Niemca Marco Hucka, a 16 kwietnia 2016 r. wygrał na punkty ze Steve’em Cunninghamem. 17 września tego samego roku w Gdańsku stracił mistrzowski pas po porażce na punkty z Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem14.
* * *
Historia polskiego boksu to cała paleta emocji, od radości wygranej po gorycz porażki. To złota era i lata, w których nadzieje medalowe gasły wraz z kolejnymi igrzyskami. To także historia wielkich wydarzeń w dziejach Polski, często stanowiących istotne tło dla zmagań zawodników na ringu – począwszy od pierwszych lat po odzyskaniu niepodległości. W ponurych czasach komunizmu, mimo wielu niedostatków, udało się zbudować kadrę, która zwyciężała na ringach całego świata. Dziś wydaje się wręcz nieprawdopodobne, że w epoce Papy Stamma zdobycie tytułu mistrza Polski było dla naszych bokserów większym wyzwaniem niż triumf na mistrzostwach Europy. Poziom boksu w Polsce był niewyobrażalnie wysoki. Wiele talentów nigdy nie zostałoby odkrytych, gdyby nie legendarny Feliks Stamm i jego zespół. Boks to (…) szkoła prawdy. Tylko w twardej, męskiej walce sprawdzają się charaktery15 – mawiał Papa.
1 Cytaty w tekście pochodzą z wywiadu z Wojciechem Bartnikiem, który można znaleźć na stronie: www.wielkietradycje.pl.
2 Biogram Wojciecha Bartnika, Polski Komitet Olimpijski, https://olimpijski.pl/olimpijczycy/wojciech-stanislaw-bartnik/ [dostęp: 21.04.2022].
3 Tamże.
4 M. Fudala, Mistrzostwa Europy w boksie. Brązowy medal Tomasza Niedźwieckiego, https://sport.tvp.pl/60460548/mistrzostwa-europy-w-boksie-brazowy-medal-tomasza-niedzwieckiego [dostęp: 11.04.2022].
5 Dariusz Michalczewski, https://www.legendyboksu.pl/dariusz-michalczewski/ [dostęp: 4.08.2022].
6 Tamże.
7 P. Kowalik, Sylwetka Tomasza Adamka: Góral z Gilowic, https://przegladsportowy.onet.pl/boks/tomasz-adamek-biografia/r1hy97z [dostęp: 4.08.2022].
8 Tomasz Adamek, https://www.legendyboksu.pl/tomasz-adamek/ [dostęp: 4.08.2022].
9 P. Kowalik, dz. cyt.
10 Tomasz Adamek, dz. cyt.
11 Krzysztof „Diablo” Włodarczyk – sylwetka zawodnika. Biografia, kariera, walki, https://sport.se.pl/sporty-walki/boks/krzysztof-diablo-wlodarczyk-sylwetka-zawodnika-biografia-kariera-walki-aa-MKs8-ZGcU-4acW.html [dostęp: 4.08.2022].
12 Kulisy walki Fonfara–Karpency, http://www.ringpolska.pl/andrzej-fonfara/23953-video-kulisy-walki-fonfara-karpency [dostęp: 4.08.2022].
13 J. Szymański, Adonis Stevenson – Andrzej Fonfara. Porażka otwierająca drzwi, https://naszemiasto.pl/adonis-stevenson-andrzej-fonfara-porazka-otwierajaca-drzwi/ar/c2-4518198 [dostęp: 4.08.2022].
14 Biografia: historia Główki, http://www.krzysztofglowacki.pl/pl/biografia [dostęp: 4.08.2022].
15 T. Olszański, Została legenda. Rzecz o Feliksie Stammie, Poznań 1989, s. 35.